Przejdź do treści
       

    Julian Tuwim-Wiosna

    Gro­ma­dę dziś się po­chwa­li,
    Po­chwa­li się zbie­go­wi­sko
    I mia­sto.
    Na ryn­kach się sto­sy za­pa­li
    I buch­nie wiel­kie ogni­sko,
    I tłum na uli­cę wy­le­gnie
    Z ką­tów wy­peł­znie, z nor wy­bie­gnie
    Świę­to­wać wio­snę w mie­ście,
    Świę­to­wać jur­ne świę­to.
    I Cie­bie się po­chwa­li,
    Brzu­chu w bio­drach sze­ro­kich,
    Nie­wia­sto!

    Za­chy­bo­ta­ło! — Buch­nę­ło – i pły­nie –
    Szu­ra­ją nóż­ki, ko­ły­szą się bio­dra,
    Gwar, gwar, gwar, chi­cho­ty,
    Gwar, gwar, gwar, pi­ski,
    Wy­glan­co­wa­ne dow­cip­ku­ją py­ski,
    Wy­le­gło mi­liard pstro­ka­tej ho­ło­ty,
    Szu­ra­ją nóż­ki, ko­ły­szą się bio­dra,
    Szur, szur, szur, gwar, gwar, gwar,
    Suną ty­sią­ce roz­wy­drzo­nych par,
    – A da­lej! A da­lej! A da­lej!
    W ciem­ne zie­leń­ce, do alej,
    Na ław­ce, psie­kr­wie, na traw­ce,
    Na­rób­cie Pol­sce ba­cho­rów,
    Wij­cie się, psie­kr­wie, wij­cie,
    W szyn­kach na­roż­nych pij­cie,
    Roz­rzuć­cie wię­cej „ka­wa­ler­skich cho­rób”!
    A!! będą póź­niej ze wsty­du się wiły
    Dziew­ki fa­brycz­ne, brzu­cha­te ko­by­ły,
    Krzy­wych pę­dra­ków srom­ne no­si­ciel­ki!
    Gwałć­cie! Po­le­ci każ­da na ko­la­cję!
    Na ko­lo­ro­we wa­sze ka­mi­zel­ki,
    Na pa­pie­ro­we wa­sze koł­nie­rzy­ki!
    Tłu­mie, bądź dzi­ki!
    Tłu­mie! Ty masz RACJĘ!!!

    O, ty zbrod­nia­rzu cu­dow­ny i pro­sty,
    Ele­men­tar­ny, pier­wot­nie wspa­nia­ły!
    Ty gno­ju mia­sta ty­ta­nicz­nej kro­sty,
    Tłu­mie, o Tłu­mie, Tłu­mie roz­sza­la­ły!
    Fa­luj, strasz­li­wa maso, po uli­cach,
    Wra­caj od rogu, śmiej się, wa­riuj, sza­lej!
    Cia­sno ci w zwar­tych, twar­dych ka­mie­ni­cach,
    Przyj! Może pęk­ną – i pój­dzie­cie da­lej!

    Po­wie­trza! Z swych za­tę­chłych i nud­nych fa­cja­tek
    Wy­legł po­twór po­rub­czy! Hej, czter­na­sto­lat­ki,
    Bę­dzie dziś z was ko­ro­wód za­sro­ma­nych ma­tek,
    Kwiat­ki moje nie­win­ne! Ja­sne moje dziat­ki!

    Bę­dzie dziś świę­to wa­sze i za­brzę­czą szklan­ki,
    Ze wsty­dem po­wró­ci­cie, ro­dzi­ce was skar­cą!
    Wyj­dzie­cie dziś na rogi ulic, o ko­chan­ki,
    Sprze­da­wać się ob­le­śnym, trzę­są­cym się star­com!

    Hej w dryn­dy! Do ho­te­lów! Na wie­deń­ski szny­cel!
    Na piw­ko, na ko­nia­czek, na ka­nap­kę mięk­ką!
    Uśmiech­nie się, dziew­cząt­ka, kel­ner wasz, jak szpi­cel,
    Nie­jed­na taką wi­dział, nie­jed­na ser­deń­ko…

    A kie­dy cię obej­mą śli­skie, drżą­ce łapy
    I mło­dej pier­si chci­wie, szyb­ko szu­kać za­czną,
    Gdy ro­ze­dmą się w żą­dzy noz­drza, tłu­ste chra­py,
    Gdy ci kto po­cznie szep­tać po­ku­sę łaj­dacz­ną –

    – Po­zwól!!! Prze­raź go sobą, ty grze­chu, ko­bie­to!
    Ro­dzi­ciel­ko wspa­nia­ła! Sa­mi­co na­brzę­kła!
    Olśnij go wy­uz­da­niem jak zło­tą ra­kie­tą!
    „Nie w sty­lu” bę­dziesz – trwoż­na, wsty­dli­wa, wy­lę­kła…

    Wio­sna!!! Patrz, co się dzie­je! Toć jesz­cze za chwi­lę
    I rzu­ci się tłum cały w rui na uli­cę!
    Zoś­ki ze szwal­ni i pral­ni, „Igna­cze”, Ka­mi­le!
    I po­czną sobą sam­ców czę­sto­wać sa­mi­ce!

    Wio­sna!!! Haj­da – pęcz­niej­cie! Truj­cie się ze sro­mu!
    Do szpi­ta­li gro­mad­nie, tłusz­czo roz­wy­drzo­na!
    Do klo­ak swe ba­strzę­ta ci­skaj po kry­jo­mu,
    I zno­wu na uli­cę, w jej chwyt­ne ra­mio­na!!!

    Jesz­cze! Jesz­cze! I jesz­cze! Za­chłan­nie! Bez­kre­śnie!
    Rodź­cie, a jak naj­wię­cej! Trze­ba mia­sto si­lić!
    Wy­ry­waj­cie ba­cho­rom ję­zy­ki bo­le­śnie,
    By, gdy je w dół wrzu­ci­cie nie mo­gły już kwi­lić!

    Wszyst­ko – wa­sze! Bio­dra­mi śmi­gaj­cie, uda­mi!
    Niech idzie tan lu­bież­nych pod­nie­ceń! Nie szko­dzi!
    – Och, sła­wię ja cię, tłu­mie, wznio­sły­mi sło­wa­mi
    I cie­bie, Wio­sno, za to, że się zbrod­niarz pło­dzi!

    Julian Tuwim - Wiosna
    Julian Tuwim – Wiosna

    #wiosna #juliantuwim#czytajdzieciom #czytaj #bajkanadzis #bajkanadobranoc #znaneilubiane #coczytac #czytajwiersze #wiersz #dobreteksty #tuwim #poezja

    Wiersz o wiośnie napisany przez znanego autora Juliana Tuwima. Zapraszamy do zapoznania z jego dziełem na temat wiosny.


    Morindia